Drużyna Brentford podejmowała drużynę Wolves w meczu 19. kolejki Premier League rozegranym w Gtech Community Stadium. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-4 na korzyść drużyny Wolves, która dominowała od pierwszego gwizdka, prowadząc 3-1 już na przerwę.

Brentford - Wolves 1-4: Niespodziewana porażka gospodarzy na Gtech Community Stadium

Wczorajszy wieczór na Gtech Community Stadium okazał się niezwykle dramatyczny dla drużyny gospodarzy. Brentford podejmował tam Wolves w jednym z najbardziej oczekiwanych meczów Premier League. Niestety dla kibiców Brentford, goście zdominowali spotkanie, kończąc je wynikiem 4-1 na swoją korzyść.

W pierwszej połowie meczu było widać, że Wolves przejęli kontrolę nad grą od pierwszych minut. W 13. minucie Matheus Cunha zdołał wymanewrować piłkę w polu karnym i podać ją do M. Lemina, który pewnym strzałem umieścił ją w bramce, otwierając wynik dla gości. Tylko chwilę później, w 14. minucie, Hwang Hee-Chan podwyższył prowadzenie dla Wolves, ustalając wynik na 0-2. Brentford postanowił odpowiedzieć i już w 16. minucie Y. Wissa zdobył bramkę dla gospodarzy po asyście N. Maupay'a, zmniejszając różnicę do jednego punktu.

Niestety dla Brentford, kilka minut później Hwang Hee-Chan powrócił do gry i ponownie wpisał się na listę strzelców, ustanawiając wynik na 1-3. W drugiej połowie, mimo starań Brentford, to Wolves zdobyli kolejną bramkę w 79. minucie za sprawą J. Bellegarde'a, a wynik na 1-4 ustalił znowu Matheus Cunha.

Atmosfera na stadionie była naprawdę niesamowita, a kibice Wolves mieli powody do radości, obejmując prowadzenie w meczu. Niestety dla gospodarzy, Brentford nie zdołał odwrócić losów spotkania, chociaż próbował zaciekle w drugiej połowie.

Po meczu do szatni zeszło kilku zawodników Brentford z żółtymi kartkami, w tym Christian Nørgaard w 43. minucie. Ze strony Wolves jedyną żółtą kartkę otrzymał Max Kilman w 54. minucie. Na szczęście, żadna drużyna nie zanotowała czerwonej kartki podczas tego spotkania.

Niestety dla Brentford, ta porażka pozostawi gorzki posmak, ale nie ma czasu na rozpamiętywanie. Ich kolejnymi przeciwnikami będą kolejno Wolves, Nottingham Forest, oraz Tottenham. Z kolei Wolves zmierzą się z Brentford ponownie, a następnie czekają ich spotkania z Brighton oraz Manchester United.